Dyscyplina
Jakie to słowo wyzwala w Tobie emocje? Dla mnie brzmi nieco opresyjne, ale też mobilizująco. Trochę nakaz, trochę obowiązek.
Przyjemniej wybrzmiewa mi w uszach regularność, zdrowe nawyki, budowanie zasobów, sumienność. Dopóki chęć zmiany traktujemy jako obowiązek, dopóty będziemy szukać czynnika dyscyplinującego. A przecież łatwiej o trwałe zmiany, gdy czujemy flow i przyjemność.
Rób niechętnie
Inna sprawa, że zmiana sama się nie zrobi. Wymaga planu, harmonogramu, choćby w głowie, choć lepiej spisać, bo wtedy uruchamiamy umowę z samą/samym sobą i motywacja wtedy większa. Wymaga też zaangażowania i podjęcia działań, nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy, kiedy deszcz za oknem, kiedy brak ochoty, nuda i ogólnie „nic do mnie nie mów”. Wtedy zasadą wartą rozpatrzenia jest: jeśli nie masz chęci zrób to niechętnie.
No to jak? Nad jaką zmianą chętnie popracujesz? I chętnie umieścisz ją w swoim harmonogramie życia?